Gdy dziś wpisze się w wyszuwarkę Google’a albo YouTube’a hasło “Top Wings”, zostanie się zasypanym odcinkami jakiejś bajki dla dzieci. Nie znam bajki, nie oceniam, ale szkoda, że przysłoniła pozycjonowaniem hasła związane z naprawdę fajnym programem lotniczym, jednym z niewielu nakręconych w Polsce i, co tu dużo mówić, świetnych.
“Top Wings” to tytuł programu emitowanego niegdyś przez TVN Turbo i całkowicie poświęconego lotnictwu. Powstały go 3 sezony po 10 odcinków każdy. Prowadził go pilot Wojciech Dobrzeniecki, w pierwszym sezonie wspólnie ze swoim “uczniem”, Piotrem Fiedlerem. Każdy z odcinków poświęcony był wybranej dziedzinie lotnictwa, lotnisku, często wydarzeniu. Obejmował rozmowy z pilotami, konstruktorami i innymi osobami związanymi z lotnictwem, relacje z ziemi i z lotów, a także elementy dydaktyczne.
Dla kogoś, kto chce w przystępny sposób dowiedzieć się jak najwięcej o lotnictwie, jest to doskonały program. W większości przygląda się różnym odmianom lotnictwa ogólnego, tzw. general aviation, co obejmuje szybownictwo, latanie samolotami i śmigłowcami, spadochroniarstwo, para- i motolotniarstwo, a także modelarstwo. Nie brakuje też odcinków poświęzonych lotnictwu komunikacyjnemu – to dla tych, którzy marzą o zdobyciu zawodu pilota liniowego.
W moim życiu program ten odegrał ogromną rolę. Rozbudził moją wyobraźnię i nakarmił marzenia, i przyczynił się do skierowania własnych kroków ku lotnictwu.
Serial jest dostępny na TVN Player, choć niestety od jakiegoś czasu dostęp trzeba wykupić. Uważam jednak, że warto. Sama regularnie powracałam do poszczególnych odcinków na przestrzeni lat, w miarę, jak osobiście poznawałam coraz to nowsze lotniska, samoloty, osoby, i z radością rozpoznawałam je w serialu. I poważnie rozważam, by zapłacić i uczynić to ponownie.
Komentarze
Prześlij komentarz