Tytuł tej książki wzbudza wiele emocji, zwłaszcza poza gronem pilotów. Wrzucona kiedyś na jakąś nielotniczą grupę na Facebooku, jako „literatura, którą czytają piloci”, wywołała nerwowo-rozbawione reakcje komentujących (na zasadzie zdjęcia, na którym pilot w mundurze czyta książkę "How to fly an airplane"), a kiedy pojawił się pomysł, by podarować mi tę pozycję na urodziny, moja mama miała mieszane uczucia, obawiając się jakichś mrocznych insynuacji. Ostatecznie w dedykacji wewnątrz mojego egzemplarza znalazło się życzenie, bym „nigdy nie trafiła na łamy takiej książki”. Jednak ten prowokacyjny tytuł dość dobrze oddaje to, jak ważna w naszym środowisku jest ta książka. Niczym „Zasady pilotażu” Andrzeja Pazia dla szybowników, „Strefa śmierci” Paula A. Craiga jest powszechnie polecana jako obowiązkowa lektura dla pilotów samolotowych, niezależnie od poziomu doświadczenia. A przedstawione w niej sytuacje oraz płynące z nich wnioski niosą w...